Ade6 pisze:dlaczego grawitacja jest jak najbardziej realna?
hmm a jest gdzieś udowodnione, że zmiana siły grawitacyjnej jest niezależna od obserwatora? Jeżeli tak jest to może:
"Wszystko jest względne"; ja te słowa interpretuje w taki sposób, iż świat dla różnych obserwatorów może być inny (dosłownie). Świat obserwatora A, może wyglądać nierealnie dla obserwatora B. Tak jak np. obserwujemy kwazar oddalony o 10 mld lat świetlnych. My go widzimy, on na nas oddziałuje (może np. zakłócić nasze urządzenia) ale tak naprawdę nie istnieje, jego już nie ma. Na obserwatora znajdującego się w miejscu gdzie się znajdował kwazar, on (kwazar) już nie oddziałuje (ewentualnie jego pozostałości). I teraz jest pytanie, jak naprawdę oddziałuje ten kwazar? Naprawdę oddziałuje relatywnie do obserwatora.
Ale przecież prędkość światła nie może zmaleć!
I nie maleje.
A jeżeli maleje tylko pozornie (dla zewnętrznego obserwatora), to dlaczego grawitacja jest jak najbardziej realna?
Maleje pozornie ponieważ zewnętrzny obserwator znajduje się w innej czasoprzestrzeni (inaczej biegnie czas, więc inna czasoprzestrzeń), z której obserwując inną czasoprzestrzeń, widzi ja zniekształconą (oddziałuje z nim w sposób zniekształcony).
Grawitacja jest realna, ponieważ czas jest absolutnym indywiduum dla każdej czasoprzestrzeni. Grawitacja już nie, może być wspólna dla kilku obiektów (w różnych czasoprzestrzeniach).
Ja, czas wyobrażam sobie jako układ xy, xyz, a może i posiadający więcej wymiarów. Dylatację czasu i inne relatywistyczne zmiany, rozumiem jako zmianę strzałki czasu przez dany obiekt. Dlatego bliźniak A powracający z kosmosu jest fizycznie młodszy, niż jego bliźniak B na ziemi.
Wraz z przyśpieszeniem bliźniak A przeniósł się do innej strzałki czasu, a wracając na ziemię, również wrócił na strzałkę czasu, nieustannie charakterystyczną dla bliźniaka B (względem strzałki bliźniaka B przemieścił się inaczej).
Wszystko oczywiście moim zdaniem
W skrócie:
-Ja, czas wyobrażam sobie jako układ z większą liczba wymiarów niż 1. Czas biegnie cały czas z taką sama prędkością, ale może biegnąć w różnie kierunki. (Przy prędkości światła kąt równy jest 90 stopni i czas się zatrzymuje (oczywiście tylko względem innego obserwatora, który defakto przestaje dla nas istnieć, gdyż minęła tam wieczność)).
-Czas biegnie inaczej, ale grawitacja już się nie zmienia (jeśli prawdą jest to co napisałeś).
P.S.
może pomoże
