Na pewno etat nie jest tutaj głównym rozwiazaniem.
Chodzi jednak o minimalna sprawiedliwość.... Jestesmy zdeterminowani
przez realia systemu, ktory zagubil sie gdzieś na ksieżycu..
Organizacja nauki wymaga dogłębnej reformy ... i wystawienia na
konkurencje. Lecz sama tego nie zrobi. Potrzebny jest, niestety..
impuls państwa... ze strony madrych polityków.... Środowisko
wladz uczelnianych jest oderwane od rzeczywistosci... i kreci sie
wokół własnej osi. Tam nie ma reformatorów...
Naprwde uwazam, że Polska moze być zasobnym i postepowym krajem,
lecz musi byc rzadzona przez madrzejszych ludzi... niestety.